niedziela, 19 kwietnia 2020

Komentarz tygodniowy dla pary EUR/USD na 20.04-24.04

W mijającym tygodniu wspólna waluta straciła wobec dolara  ponad 1%. Notowania  głównej pary walutowej zakończyły tydzień na poziomie 1,0876. W skróconym tygodniu poświątecznym byliśmy świadkami słabych odczytów zza oceanu. Warto wspomnieć, że sprzedaż detaliczna spadła do -8,7%,  z kolei wskaźnik produkcyjny dla Nowego Jorku wyniósł -78,20. W ubiegły czwartek poznaliśmy kolejne dramatycznie słabe odczyty z amerykańskiego rynku pracy. Ilość przyszłych bezrobotnych  wyniosła 5.245K. W sumie bez pracy pozostaje już ponad 20 mln Amerykanów. 

W przyszłym tygodniu uwaga uczestników rynku skupiona będzie, po raz kolejny  na  informacjach dotyczących COVID-19. Już teraz część gospodarek zapowiada złagodzenie niektórych zakazów i powolny plan otwierania poszczególnych sektorów gospodarki.  W tym gronie można wymienić m. in Włochy, Danię, Czechy i Austrię. Po drugiej stronie oceanu prezydent USA D. Trump,  chciałby stopniowo otwierać sektory gospodarki zaczynając od 1 maja, wedle zasady im szybciej tym lepiej. Prezydent USA wydaje się być pod dużą presją, gdyż stara się o reelekcję.  Gospodarka USA jest w stanie hibernacji i od powrotu do normalności, może zależeć druga kadencja D. Trumpa. Wiele rządów jest w podobnej sytuacji. Pamiętajmy, że wprowadzona izolacja zmniejszyła ilość zarażonych osób ale wiele firm zawiesiło działalność, co przełożyło się na utratę pracy. Ryzyko powrotu do normalności trzeba będzie podjąć wcześniej czy później. Jest to oczywiście dobra wiadomość dla euro, jednak należy pamiętać, że analiza ostatnich  odczytów sugeruje recesję w skali globalnej. Główna para walutowa jest szczególnie wrażliwa na globalne nastroje, które  w chwili obecnej nie są najlepsze. Faktem jest, że poszczególny rządy uruchomiły  wsparcia dla przedsiębiorstw, jednak sytuacja jest poważniejsza niż w 2008 roku. 

W poniedziałek poznamy dane dotyczące inflacji PPI w Niemczech. We wtorek bardzo ważne odczyty z rynku nieruchomości z USA. W czwartek poznamy całą serię wskaźników PMI dla przemysłu w Europie. W późniejszych godzinach Departament Pracy w USA przedstawi ilość nowych bezrobotnych oraz zostaną przedstawione dane z pierwotnego rynku nieruchomości.  W ostatnim dniu sesyjnym poznamy zamówienia środków trwałych w USA.

Para walutowa znajduje  powyżej linii trendu spadkowego, która została przełamana  w dniu 9 kwietnia. Utrzymanie się pary walutowej powyżej wspomnianej linii oraz powyżej ostatnich dołków 1,0812-17, może sugerować kontynuację ruchu wzrostowego. W tym wypadku pierwszym oporem będzie poziom 1,0888-91. Tuż powyżej mamy dwie średnie  na poziomach 1,09 oraz 1,0920.  Dalszym oporem będzie szczyt z 15 kwietnia na poziomie 1,0991. 
Na rynku eurodolara nadal panuje niepewność, w związku z czym wielu inwestorów preferuje dolara jako bezpiecznej przystani. Sytuacja fundamentalna wyjątkowo nie sprzyja wspólnej walucie, zaś przedłużanie kwarantanny będzie ciążyć gospodarkom. W związku z czym należy wziąć pod uwagę powrót do trendu spadkowego i test ostatnich dołków. Mam tutaj na myśli poziomy 1,0812-17. Niewiele niżej znajduje się kluczowy poziom 1,0777, którego złamanie zmienia układ sił na rynku eurodolara. W tym wypadku strona podażowa będzie miała otwartą drogę w kierunku 1,0638.

Podsumowanie: sytuacja na głównej parze walutowej  będzie zależna od kolejnych informacji związanych z COVID-19. W moim odczuciu istnieją szanse na jakieś odbicie ale nie wydaje się aby euro miało zyskiwać w średnim terminie, biorąc pod uwagę przyszłe spowolnienie lub nawet recesję.




Wszelkie prawa zastrzeżone, linkowanie dozwolone. Kopiowanie, powielanie tekstu na inne strony internetowe zabronione. Chcesz coś wykorzystać, przedrukować, skontaktuj się redakcją Fx-Zone.
Przedstawiona analizy, poglądy i oceny są wyrazem osobistych subiektywnych poglądów autora i nie maja charakteru rekomendacji. Poglądy te jak i inne treści raportów, nie stanowią "rekomendacji" lub "doradztwa" w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane ponosi inwestor.