niedziela, 30 czerwca 2019

Komentarz tygodniowy dla pary EUR/USD na 01.07-05.07

Przed nami pierwszy tydzień lipca, podczas którego inwestorzy z pewnością powrócą, do analizy ostatnich informacji jakie napłynęły z Osaki, gdzie odbył się szczyt G20. Na przestrzeni całego tygodnia poznamy także, cały szereg danych makroekonomicznych po obu stronach oceanu. Powracając do szczytu G20 warto podkreślić, że w sobotę USA i Chiny wznowiły rozmowy handlowe, po tym jak prezydent Donald Trump zaproponował ustępstwa, obiecując nie nakładać nowych ceł. Dodatkowo zobowiązał się złagodzić ograniczenia, względem chińskiego giganta telekomunikacyjnego, firmy Huawei. W chwili obecnej daleko jest do zawarcia kompromisu, tym bardziej, że nie padły żadne sztywne daty. Problem dodatkowo potęguje fakt, że obie strony  mają odmienne oczekiwania, odnośnie rozwiązania trwającej wojny handlowej. Spotkanie G20 z pewnością nie jest jakimś przełomem ale sam powrót do rozmów, jest pozytywnym aspektem, po tym jak ostatnie rozmowy załamały się w maju. 
Na początku tygodnia inwestorzy powinni zwrócić uwagę, na serię  wskaźników PMI dla przemysłu w Europie i USA. Dodatkowo po drugiej stronie oceanu poznamy wskaźnik ISM dla przemysłu. Wtorkowy kalendarz makro wygląda dość ubogo, gdyż poznamy jedynie sprzedaż detaliczną w Niemczech. Środowa sesja upłynie pod dyktando raportu ADP, który będzie zapowiedzią piątkowych odczytów z amerykańskiego rynku pracy. W kolejnych godzinach inwestorzy zapoznają się, ze wskaźnikiem ISM dla usług w USA. (Przed danymi z USA  poznamy  serię wskaźników ISM dla usług w strefie euro). Czwartkowa sesja  ze względu na Dzień Niepodległości w USA, odbędzie się bez inwestorów z USA, którzy będą mieć dzień wolny. W piątek pomimo skróconej sesji za oceanem zostaną przedstawione dane z rynku pracy. Oczekuje się, że stopa bezrobocia pozostanie bez zmian i wyniesie 3,6%. Natomiast zmiana zatrudnienia w sektorach pozarolniczych wyniesie 160K. Warto będzie także śledzić odczyty dotyczące wynagrodzenia, które mogą być dobrym prognostykiem odnośnie przyszłej inflacji. W piątek poznamy także dane z niemieckiej gospodarki, dotyczące produkcji przemysłowej i zamówień fabryk. 

Para walutowa po zanotowaniu  szczytu na poziomie 1,1414, konsolidowała się w kolejnych dniach pomiędzy poziomem wsparcia 1,1344-48 a oporem na poziomie 1,14. (Warto dodać, że wsparcie zbiega się z oporami z pierwszej połowy czerwca i jest w chwili obecnej kluczowym wsparciem, jeżeli wzrosty mają być kontynuowane bez korekty). Jeżeli strona popytowa zdoła pokonać ostatnie szczyty kolejnym celem będzie szczyt z 20 marca na poziomie 1,1449. Dalszym oporem będzie równy poziom 1,15. 
Niepowodzenie wyjścia ponad poziom 1,14 oraz ostatni szczyt 1,1414, skieruje kurs eurodolara  do wnętrza kanału wzrostowego. W tym wariancie możemy oscylować w okolicach poziomu 1,1308-24 lub nawet spaść w okolice 1,1260, gdzie znajduje się dolne ograniczenie kanału, które zbiega się ze szczytami z kwietnia i maja. Ewentualne wybicie dołem z kanału wzrostowego, może prowadzić kurs eurodolara w stronę ostatnich minimów.
Główny scenariusz zakłada wzrosty, zaś ewentualny spadek możemy potraktować jako korektę, po której do głosu powinna dojść strona popytowa.



Wszelkie prawa zastrzeżone. Linkowanie dozwolone. Kopiowanie, powielanie tekstu na inne strony internetowe zabronione. Chcesz coś wykorzystać, przedrukować, skontaktuj się redakcją Fx-Zone.
Przedstawiona analizy, poglądy i oceny są wyrazem osobistych subiektywnych poglądów autora i nie maja charakteru rekomendacji. Poglądy te jak i inne treści raportów, nie stanowią "rekomendacji" lub "doradztwa" w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane ponosi inwestor.













niedziela, 9 czerwca 2019

Komentarz tygodniowy dla pary EUR/USD na 10.06-14.06

Wypowiedzi członków FED oraz rozczarowujące dane z USA, spowodowały wzrost euro  w stosunku do dolara, do najwyższego poziomu od ponad 2 miesięcy. Para walutowa zanotowała tygodniowe maksimum na poziomie 1,1348. Natomiast zakończenie tygodnia wypadło niewiele niżej, gdyż na poziomie 1,1333.
Podczas wtorkowej sesji  swoje wystąpienie odnotował prezes FED, który zaznaczył, że Rezerwa Federalna ściśle monitoruje sytuację rynkową. J. Powell wspomniał także o użyciu  w razie potrzeby narzędzi "ery kryzysowej". Tym samym prezes FED otworzył drzwi do możliwej obniżki stóp procentowych, które mogą mieć miejsce w roku bieżącym. W  chwili obecnej rynki  zakładają 2  obniżki,  z czego pierwsza może mieć miejsce już w lipcu. Rynek wycenia szanse na poziomie 66%.  Obawy rynkowe odnośnie pogarszającej się sytuacji gospodarczej, zostały podparte słabymi odczytami z USA. W środku tygodnia inwestorom przyszło zmierzyć się  z odczytem raportu ADP. Wynik na poziomie 27K przy prognozie 180K, był zarazem najgorszym odczytem od 2010 roku. Jak się później okazało, raport był także dobrym prognostykiem przed piątkowymi odczytami z amerykańskiego rynku pracy. Zmiana zatrudnienia  w sektorach pozarolniczych wyniosła zaledwie 75K, przy oczekiwaniach na poziomie 185K. Z kolei zatrudnienie w sektorze prywatnym z wyłączeniem rolnictwa, było na poziomie 90K, przy konsensusie rynkowym na poziomie 175K. 
W czwartek odnotowaliśmy posiedzenie EBC, który pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie, co było zgodne z oczekiwaniami rynkowymi. Podczas konferencji prasowej Mario Draghi podkreślił, że EBC jest zdeterminowane do działania w przypadku niekorzystnych zdarzeń oraz gotowe do zastosowania, wszelkich niezbędnych narzędzi w celu pobudzenia wzrostu gospodarczego.  Mario Draghi zaznaczył, że niepewność odnośnie globalnego handlu wzrosła od marca, co przekłada się na słabszy wzrost. Prezes EBC jednocześnie podkreślił, że w jego opinii dane makro nie są złe, jednak istnieje "wyraźny rozdźwięk pomiędzy tym, co pokazują rynki a tym, co pokazują badania". 
Mario Draghi przedstawił także prognozy gospodarcze, które potwierdzają słabsze perspektywy dla europejskiej gospodarki. Prognoza wzrostu w 2019 roku została podniesiona o 0,1%, natomiast w latach kolejnych  została obniżona łącznie o 0,3%. Perspektywy dla inflacji wynoszą 1,3% w roku bieżącym  oraz 1,4% (prognoza 1,5%) i 1,6% (prognoza 1,4%) w latach kolejnych.
W przyszłym tygodnia uwaga uczestników rynku skupiona będzie, na kolejnych odczytach z USA. Najważniejsze z nich poznamy w środę i piątek, kiedy to zostaną przedstawione dane dotyczące inflacji CPI i sprzedaży detalicznej. Warto będzie także zwrócić uwagę na odczyt JOLT, wskaźnik cen importowych oraz eksportowych, ilość nowych bezrobotnych, produkcję przemysłową. Inwestorzy nie powinni pominąć także wskaźnika nastrojów konsumenckich liczonych przez Uniwersytet Michigan.
Z europejskich odczytów poznamy wskaźniki CPI m. in w Niemczech, Hiszpanii i Francji oraz produkcję przemysłową w strefie euro. 
W poniedziałek inwestorzy z Niemiec będą mieć dzień wolny, (Zielone Świątki).

Piątkowa sesja przyniosła kontynuację ruchu wzrostowego, który dotarł do poziomu 1,1348. Na fali słabych danych oraz oczekiwań związanych z obniżką stóp procentowych w USA, popyt pokonał górne ograniczenie kanału spadkowego oraz przekroczył szczyty z połowy kwietnia. 
Przyszły tydzień może przynieść kontynuację wzrostów ale wcześniej powinniśmy być świadkami korekty. Pierwsza strefa wsparć rozciąga się pomiędzy 1,1308-24, następne na poziomie 1,1293-1,1300 (okolice górnego ograniczenia kanału spadkowego) oraz 1,1280 (dołek z 16 kwietnia). Kluczowe wsparcie znajduje się na poziomie 1,1263 i jest zarazem górnym ograniczeniem kanału bocznego, z którego  nastąpiło wybicie. Dodatkowo  w okolicach poziomu 1,1259 znajduje się 38,2% fibo wzrostów z poziomu 1,1116 do 1,1348. Następnie po oczekiwanej korekcie do głosu powinna dojść strona popytowa, dla której celem będzie ostatnie maksimum na poziomie 1,1348.  Wybicie ponad ostatni szczyt, może prowadzić do wzrostów w okolice 1,1391 (szczyt z 22 marca). Dalszym oporem będzie maksimum z 20 marca na poziomie 1,1448. Utrzymanie się kursu powyżej wsparcia na 1,1263, będzie wspierać stronę popytową. (Krótkoterminowo euro ma szansę umocnić się względem dolara, jednak na chwilę obecną można to traktować jako korektę).
Zanegowaniem wariantu wzrostowego będzie trwałe pokonanie wsparcia na poziomie 1,1263. W tym wypadku podaż może doprowadzić do spadków w okolice ostatnich minimów. 





Wszelkie prawa zastrzeżone. Linkowanie dozwolone. Kopiowanie, powielanie tekstu na inne strony internetowe zabronione. Chcesz coś wykorzystać, przedrukować, skontaktuj się redakcją Fx-Zone.
Przedstawiona analizy, poglądy i oceny są wyrazem osobistych subiektywnych poglądów autora i nie maja charakteru rekomendacji. Poglądy te jak i inne treści raportów, nie stanowią "rekomendacji" lub "doradztwa" w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane ponosi inwestor.



niedziela, 2 czerwca 2019

Komentarz tygodniowy dla pary EUR/USD na 03.06-07.06

W  ubiegłym tygodniu eurodolar miał poważne problemy z dotarciem do pierwszego oporu na poziomie 1,1226. Strona popytowa okazała się zbyt słaba, co doprowadziło do spadków w okolice ostatnich dołków. (Wojna handlowa i obawy z nią związane, skierowały inwestorów w stronę bezpiecznej przystani za jaką uznawany jest dolar). Minimum zanotowaliśmy na poziomie 1,1115, gdzie doszło do odbicia. Z pomocą stronie popytowej przyszedł  wiceprezes FED Richard Clarida, który zasugerował możliwe cięcie stóp procentowych, jeżeli sytuacja gospodarcza ulegnie znacznemu pogorszeniu. (Nie możemy tutaj mówić o jakiejś deklaracji ze strony Rezerwy Federalnej, gdyż gospodarka USA w chwili obecnej ma się  dobrze. Pragnę jednak przypomnieć, że ostatnie odczyty m.in. wskaźników PMI dla przemysłu i usług były słabe, co każe poważnie rozważyć powyższy argument).  W efekcie w trakcie piątkowej sesji popyt zdołał  dotrzeć do poziomu 1,1179, gdzie nastąpiło zamknięcie tygodnia.

W najbliższym tygodniu uwaga inwestorów skupiona będzie, po raz kolejny na trwającej wojnie handlowej. W dniach 4-5 czerwca urzędnicy  FED w Chicago zorganizują konferencja, podczas której będą omawiane sprawy polityki pieniężnej. (Być może pojawią się jakieś wątki związane z wojną handlową i jej wpływem na przyszłe działania Rezerwy Federalnej, co zostanie skrupulatnie odnotowane przez inwestorów). Swoje wystąpienie odnotuje prezes FED J. Powell.
Mając na uwadze najważniejsze wydarzenia nadchodzącego tygodnia, nie sposób pominąć czwartkowego posiedzeniu EBC.  Europejski Bank Centralny stoi przed nie lada wyzwaniem. Rozwój gospodarczy pozostaje umiarkowany, z kolei inflacja jest na niskim poziomie. Dodatkowo wojna handlowa nie sprzyja działaniom EBC. Po posiedzeniu EBC Mario Draghi wystąpi na konferencji prasowej, podczas której będzie odpowiadał na niełatwe pytania dziennikarzy. Perspektywy dla  europejskiej gospodarki maleją, co może wiązać się w przyszłości z dodatkowym działaniem ze strony EBC.
Rynki otrzymają także całą serię ważnych odczytów, które pozwolą na nowo ocenić stan gospodarek po obu stronach oceanu. W środę i piątek poznamy ważne dane z rynku pracy w USA. Najpierw zostanie przedstawiony raport ADP, natomiast pod koniec tygodnia poznamy dane Departamentu Pracy. Oprócz stopy bezrobocia i nowych miejsc pracy, warto będzie zwrócić uwagę na przeciętne wynagrodzenie, które może sugerować wzrost inflacji w przyszłości. 
Pisząc o danych zza oceanu, warto wspomnieć o poniedziałkowym odczycie wskaźnika ISM dla przemysłu. We wtorek poznamy zamówienia fabryk. W środę zostanie przedstawiony wskaźnik ISM dla usług. Podczas czwartkowej sesji poznamy ilość nowych bezrobotnych, bilans handlowy oraz jednostkowe koszty pracy.
Z europejskich odczytów warto będzie zwrócić uwagę na  serię wskaźników PMI dla przemysłu i usług. Następnie poznamy wskaźnik inflacji konsumenckiej  oraz PKB w strefie euro.  Piątkowa sesja to dane z Niemiec: produkcja przemysłowa oraz bilans handlowy. 

Sytuacja techniczna na rynku eurodolara nie uległa zmianie. Cały czas znajdujemy się w trendzie bocznym oscylując wokół poziomu 1,12, ograniczeni oporem na poziomie 1,1263 i wsparciem na 1,1106-15. Sytuacja globalna nie sprzyja wspólnej walucie, która cały czas pozostaje pod presją. Strona popytowa pozostaje słaba ale trzeba przyznać, że poziom 1,11 cały czas utrzymuje się i jest respektowany. Warto zwrócić uwagę na kształt świec na wykresie 4H, które mają długie dolne cienie. Czy obrona poziomu 1,11, jest chwilową próbą odwrócenie sił na rynku eurodolara? Czy inwestorzy starają się "chwytać" tanie euro? Na wykresie  o interwale 1D, znajdujemy się w formacji klina zniżkującego, który może zapoczątkować ruch wzrostowy. (Korekta?). Jednak aby tak się stało, najbliższe odczyty z USA muszą być zdecydowanie poniżej oczekiwań. Pomimo ewentualnych impulsów wzrostowych  trend boczny wydaje się w chwili obecnej bardzo prawdopodobny.
Najbliższe opory znajdują się na poziomach 1,1187-94, następnie 1,1215 i 1,1226. Kluczowy opór znajduje się na poziomie 1,1263, gdzie inwestorzy będą próbowali otwierać pozycje krótkie.
Najbliższe wsparcia znajdują się na poziomie 1,1150 oraz 1,1135. Dolne ograniczenie i zarazem kluczowe wsparcie znajduje się na 1,1106-15. Wybicie dołem doprowadzi do spadku w okolice poziomu 1,10.