Ubiegły tydzień przyniósł stabilizację głównej pary walutowej wokół poziomu 1,08. Na początku tygodnia, podaż otrzymała silne wsparcie po danych z Instytutu ZEW, (prognoza 8,7 wobec oczekiwań na poziomie 21,5). W trakcie tygodnia eurodolar zanotował minimum na poziomie 1,0778. W trakcie ostatniej sesji, kurs eurodolara powrócił, tuż powyżej poziomu otwarcia, co było efektem dobrych odczytów PMI ze strefy euro oraz słabych danych z USA. Piątkowy wzrost nie wskazuje na odbicie euro, czy zmianę trendu, dlatego osobiście pozostaję sceptyczny w siłę euro względem dolara. Skutki koronawirusa na gospodarkę Chin jak i w skali globalnej, pokazują już pierwsze odczyty. Warto tutaj wspomnieć o danych dotyczących sprzedaży samochodów w Chinach. Jak się okazało w pierwszych dwóch tygodniach lutego, spadek wyniósł -92%. Wynik jest szokujący a jeżeli dołączymy do tego, "rozbity" łańcuch dostaw dla spółek po obu stronach oceanu, to możemy dojść do wniosku, że kraje europejskie czeka bardzo trudny okres. Biorąc pod uwagę fakt, że Europa, jest bardziej uzależniona od Chin, niż USA, to możemy dojść do prostego wniosku, iż słabość euro powinna być nadal widoczna.
Co nas czeka w nadchodzącym tygodniu oraz na co powinni zwrócić uwagę inwestorzy?
Na początku tygodnia poznamy wskaźnik nastrojów biznesowych Ifo w Niemczech oraz tamtejszy odczyt PKB. (Słabszy odczyt ifo może zapoczątkować kolejną falę spadkową). Następnie uczestnicy rynku zapoznają się ze wskaźnikiem zaufania wg Conference Board.
W środę swoje wystąpienie odnotuje Ch. Legarde. Jej wypowiedź będzie analizowana, pod kątem wpływu koronawirusa na gospodarkę europejską. Z pewnością inwestorzy będą porównywać informacje jej słowa, względem ostatniego protokołu z posiedzenia EBC. (Czy wypowiedź prezes EBC będzie mniej optymistyczna, niż jeszcze miesiąc temu?). Perspektywy dla gospodarki europejskiej wciąż pozostają niepewne a w ostatnim czasie nawet uległy pogorszeniu. Część inwestorów oczekuje większego poluzowania polityki pieniężnej. (Mowa tutaj o obniżeniu stopy referencyjnej). W drugiej części środowej sesji poznamy dane z rynku nieruchomości w USA.
W kolejnym dniu poznamy bazowe zamówienia środków trwałych w USA oraz PKB za czwarty kwartał (k/k).
W trakcie ostatniej sesji nadchodzącego tygodnia, inwestorzy otrzymają dane z niemieckiego rynku pracy oraz dane dotyczące wydatków osobistych amerykanów. Warto będzie zwrócić uwagę na indeks Chicago PMI oraz nastroje konsumenckie liczone przez Uniwersytet Michigan.
Początek roku przyniósł spadki na rynku eurodolara i nawet jeżeli zakładamy, możliwość odreagowania, to należy mieć na uwadze, że może ono być płytkie i krótkotrwałe. Z technicznego punktu widzenia, możemy założyć taki wariant, natomiast fundamentalnie sentyment pozostaje niedźwiedzi. Wpływ na słabość euro ma sytuacja globalna ale warto jeszcze wspomnieć o fiasku rozmów, w sprawie budżetu UE na lata 2021-27. W drugim dniu rozmów, po zaledwie 30 minutach doszło do przerwania obrad. Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe aspekty, wydaje się w chwili obecnej, że wszelkie wybicia w górę, korekty, czy impulsy wzrostowe, będą świetną okazją do otwierania krótkich pozycji.
Jeżeli ruch wzrostowy będzie kontynuowany, to pierwszych oporów szukałbym na poziomie 1,0861-65, następnie w strefie 1,0879-90. (Październikowe minimum oraz szczyt z 13 lutego). Kolejnym celem może być opór na poziomie 1,0927 (szczyt z 12 lutego).
Po ewentualnej korekcie do głosu powinna dojść strona podażowa, która skieruje się w stronę 1,0778. Złamanie ostatnich minimów otwiera drogę w stronę dużo niższych poziomów cenowych. Kolejne wsparcie znajduje się na poziomie 1,0750 oraz 1,0720.
Do ciekawych wniosków możemy dojść obserwując wykres o interwale miesięcznym. Ubiegłotygodniowe dołki zbiegły się z linią trendu wzrostowego, poprowadzoną od 1999 roku. W tym przypadku wybicie dołem, może oznaczać zejście w stronę minimów z 2016 roku, tj. okolic poziomu 1,04.
Reasumując: wspólna waluta znajduje się pod presją.
Reasumując: wspólna waluta znajduje się pod presją.
Przedstawiona analizy, poglądy i oceny są wyrazem osobistych subiektywnych poglądów autora i nie maja charakteru rekomendacji. Poglądy
te jak i inne treści raportów, nie stanowią "rekomendacji" lub
"doradztwa" w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie
instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane ponosi inwestor.