niedziela, 9 grudnia 2018

Komentarz tygodniowy dla pary EUR/USD na 10.12-14.12

Ostatni tydzień przyniósł delikatne wzrosty na rynku eurodolara. Patrząc  jednak obiektywnie możemy być zgodni, że poruszamy się w trendzie bocznym, ograniczeni oporem przy 1,1403-25 i wsparciem na poziomie  1,1309-21. Maksimum tygodniowe zanotowaliśmy w piątek, kiedy to na rynek napłynęły dane z amerykańskiego rynku pracy. Odczyty za listopad były poniżej oczekiwań, zaś dane za październik zostały skorygowane w dół. (Ilość przyszłych bezrobotnych wzrosła do poziomu 231K, przy prognozie 226K, natomiast raport ADP był na poziomie 179K, przy oczekiwaniach na poziomie 196K).  Piątkowe dane  sugerują, iż amerykański rynek pracy może nie być tak silny, jak wcześniej oczekiwano, co finalnie może wstrzymać, szybkie tempo podwyżek stóp procentowych w USA.  W efekcie strona popytowa  na rynku eurodolara podjęła próbę trwałego wybicia ponad poziom 1,14, które po raz kolejny okazał się nietrwały. Na zakończenie tygodnia za 1 euro płacono 1,1379 dolara. 
Na przestrzeni całego tygodnia, poznaliśmy minimalne lepsze odczyty PMI w strefie euro. najważniejszy z nich -  wskaźnik PMI dla przemysłu w Niemczech wyniósł 51,8.  Bardzo dobrze wypadły wskaźniki ISM dla przemysłu i usług w USA. Pierwszy wzrósł do poziomu 59,3, z kolei drugi zanotował wzrost do 60,7.
Przed nami wyjątkowo ciekawy tydzień, podczas którego możemy być świadkami mocniejszych wahań na rynkach. Najważniejszą figurą tygodnia jest ostatnie, tegoroczne posiedzenie EBC, które odbędzie się 13 września. Obserwatorzy rynku zakładają, że rada prezesów zdecyduje się na zakończenie trwającego programu QE. Oczekuje się również, ze stopy procentowe pozostaną na niezmienionym poziomie i (prawdopodobnie),  pozostaną one na obecnych poziomach do jesieni 2019 roku. EBC przedstawi także nowe projekcje makroekonomiczne na rok następny. W tym wypadku inwestorzy oczekują obniżenia prognoz PKB, ze względu na trwającą wojnę handlową na linii USA - Chiny.  Tuż po posiedzeniu swoje wystąpienie odnotuje Mario Draghi, które na konferencji prasowej, będzie odpowiadał na pytania dziennikarzy.
Pisząc o wydarzeniach przyszłego tygodnia, nie sposób pominąć, ostatnich wydarzeń, które są bezpośrednio związane z wątkiem wojny handlowej. Uczestnicy rynku będą usilnie śledzić, próbę rozwiązania różnic, pomiędzy dwoma największymi gospodarkami świata. (W chwili obecnej oba kraje dają sobie 90 dni na wypracowanie konsensusu). Inwestorzy zwrócą także uwagę na wątek poboczny, dotyczący zatrzymania w Kanadzie, wiceprezes zarządu  Huawei Meng Wanzhou
Kolejnym wydarzeniem politycznym, które może ciążyć rynkom, będzie głosowanie w sprawie Brexitu, w parlamencie brytyjskim, które odbędzie się w najbliższy wtorek. W przypadku niepowodzenia Theresy May, zamieszanie jakie powstanie wokół tego tematu, może mocno ciążyć funtowi i euro. W chwili obecnej zakłada się, że parlament może opowiedzieć się przeciwko porozumieniu, co może finalnie prowadzić do kolejnego referendum lub wyjścia Wielkiej Brytanii ze struktur UE bez porozumienia. Konsekwencją  takiego rozwiązania byłby chaos, który przełożyłby się na silny spadek PKB. 
Nadchodzący tydzień to także seria ważnych odczytów po obu stronach oceanu. Na pierwszym planie mamy inflację konsumencką  oraz sprzedaż detaliczną w USA. Solidne odczyty mogą ponownie rozpalić wyobraźnię inwestorów, którzy będą zakładać, że w 2019 roku FED zdecyduje się na kolejne podwyżki stóp procentowych. Warto jednak pamiętać, że po ostatnich słowach prezesa FED J. Powella, oczekiwania spadły do zaledwie jednej podwyżki, która do końca nie jest taka pewna. Niemniej jednak dane pozwolą nakreślić, w jakim tonie odbędzie się ostatnie posiedzenie FEDu, które zaplanowane jest na 19 grudnia. 
Z ważniejszych odczytów z USA warto będzie także sprawdzić: odczyt JOLT, wskaźnik inflacji producenckiej, wskaźnik cen importowych i eksportowych, produkcję przemysłową oraz wskaźnik PMI dla przemysłu i usług.
Na Starym Kontynencie poznamy nastrój ekonomiczny ZEW w Niemczech, produkcję przemysłową w strefie euro oraz serię wskaźników PMI dla przemysłu.
Sytuacja na rynku eurodolara nie uległa większym zmianom w okresie ostatnich dwóch tygodni. Trend boczny możemy wpisać w budowanie prawego ramienia oRGR. Należy jednak pamiętać, że najbliższe dwa tygodnie są naszpikowane ważnymi odczytami, polityką i posiedzeniami banków centralnych, które mogą w całości zmienić układ sił na rynku. 
Zakładając, że strona popytowa "przyciśnie" i doprowadzi do wybicia ponad  ostatnie opory tj. 1,1403-25, to zostanie otwarta droga w kierunku szczytów z 19 i 20 listopada, które znajdują na poziomie 1,1467-73. (Pośrednim oporem będzie szczyt z 22 listopada na poziomie 1,1433). W przypadku realizacji powyższego scenariusza, rośnie szansa na zrealizowanie się formacji oRGR, której target możemy wyznaczyć na poziomie 1,1511-86 lub nawet 1,1621 (szczyt z 16 października).
Z drugiej zaś strony nieumiejętne sforsowanie oporów, przyczyni się do powrotu na ostatnie minima 1,1309-21, które otwierają drogę w stronę 1,1266-73, (minima z 28 listopada). Dalsza dominacja strony podażowej skutkować będzie spadkami w stronę 1,1216, które znajduje się w strefie wsparcia 1,1200-25. W przypadku pokonania tegorocznego minimum, podaż będzie dążyć do osiągnięcia poziomu 1,1176-78, (dołki z 25 i 26 czerwca b.r) lub 1,1140 (minimum z 22 czerwca).
Nie będę oryginalny jeśli powiem, że szanse wynoszą  w chwili obecnej 50/50, jednak po cichu liczę, że wspólna waluta umocni się wobec dolara i  zrealizuje się formacja oRGR. 
To tyle co na chwilę obecną można napisać odnośnie głównej pary walutowej. Zapraszam do dyskusji.

Wszelkie prawa zastrzeżone. Linkowanie dozwolone. Kopiowanie, powielanie tekstu na inne strony internetowe zabronione. Chcesz coś wykorzystać, przedrukować, skontaktuj się redakcją Fx-Zone.
Przedstawiona analizy, poglądy i oceny są wyrazem osobistych subiektywnych poglądów autora i nie maja charakteru rekomendacji. Poglądy te jak i inne treści raportów, nie stanowią "rekomendacji" lub "doradztwa" w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane ponosi inwestor.