niedziela, 27 stycznia 2019

Komentarz tygodniowy dla pary EUR/USD na 28.01-01.02

Głównym wydarzeniem mijającego tygodnia było posiedzenie EBC oraz konferencja prasowa M. Draghiego, która odbyła się tuż po posiedzeniu. Zgodnie z oczekiwaniami EBC zdecydował się pozostawić stopy procentowe bez zmian. W oświadczeniu brak było istotnych zmian w stosunku do grudniowego posiedzenia. W trakcie konferencji prasowej M. Draghi stwierdził, że  ostatnie dane były słabsze niż oczekiwano, w efekcie ryzyko związane z perspektywą strefy euro uległo zmianie. prezes EBC stwierdził, że "powolnienie spowodowane jest spadkiem popytu zewnętrznego, jak również przyczynami specyficznymi dla danego kraju". Według  M. Draghiego Rady Prezesów jest gotowa, dostosować swoje instrumenty do aktualnej sytuacji gospodarczej. Natomiast stopy procentowe będą utrzymane do jesieni 2019 roku lub tak długo jak będzie  to wymagane.  
Główna para walutowa zareagowała spadkami w stronę wsparcia 1,1309-21, które zostało na krótką chwilę pokonane. Minimum zanotowaliśmy na poziomie 1,1288, gdzie doszło do silnego odbicia. W pierwszej chwili mogło się wydawać, że eurodolar wybił się kanału wzrostowego, co w konsekwencji powinno prowadzić kurs  w stronę poziomu 1,12.  Jak się później okazało piątkowa sesja w całości wymazała wcześniejsze spadki a zamknięcie tygodnia wypadło na poziomie 1,1407. Tym samym nasuwa się jedno zasadnicze pytanie. Czy eurodolar wybił się dołem z kanału wzrostowego, czy było to raczej fałszywe wybicie?  Czy wybicie dołem i silny powrót było pułapką? Z pewnością nie pomaga to w określeniu kierunku i stanowi sygnał do zachowania ostrożności. 
W najbliższym tygodniu inwestorzy nie powinni narzekać na nudę. Kalendarz makro obfituje wiele ważnych odczytów oraz wydarzeń. Najważniejszą figurą nadchodzącego tygodnia będzie pierwsze tegoroczne posiedzenie  Rezerwy Federalnej. Inwestorzy będą starali się wyszukać wskazówki odnośnie dalszego kierunku polityki pieniężnej w USA. Na ostatnim posiedzeniu FED zasugerował, kolejne 2 podwyżki stóp procentowych w 2019 roku ale rynki przyjęły bardziej gołębi ton. Warto tutaj przytoczyć wcześniejsze wypowiedzi członków FED, którzy w luźnych słowach sugerowali możliwość przerwy.
Przyszły tydzień to także seria ważnych danych z amerykańskiej gospodarki. W piątek poznamy odczyty z rynku pracy oraz wskaźnik ISM oraz PMI dla przemysłu. Oprócz stopy bezrobocia oraz ilości nowych miejsc pracy, warto będzie śledzić dane dotyczące wzrostu zarobków. Także w piątek poznamy dane dotyczące wskaźnika inflacji konsumenckiej dla strefy euro. 
Z pozostałych odczytów z USA, nie sposób pominąć środowego raportu ADP oraz odczytu PKB (Q4) oraz inflacji PCE. Natomiast we wtorek poznamy wskaźnik zaufania konsumentów wg Conference Board. 
Z europejskich danych warto będzie śledzić odczyt klimatu konsumpcyjnego Gfk w Niemczech, wskaźniki CPI z poszczególnych krajów strefy euro. W czwartek uwaga uczestników rynku skupi się zmianie bezrobocia w Niemczech oraz  na odczycie PKB ze strefy euro. W ostatnim dniu transakcyjnym poznamy serię odczytów PMI dla przemysłu. 
Warto jeszcze wspomnieć o poniedziałkowym wystąpieniu prezesa EBC, który będzie zeznawał przed Parlamentem Europejskim, w Brukseli.
Przyszły tydzień to także kontynuacja wątków dotyczących rozmów na linii USA-Chiny i  Brexitu. 
Rozmowy handlowe pomiędzy USA oraz Chinami, powinny być zakończone przed 2 marca, gdyż w tym dniu administracja prezydenta D. Trumpa, zamierza wprowadzić kolejne cła o łącznej wartości 200 mld. Ewentualne nałożenie nowych ceł, może wpłynąć na ogólny stan światowej gospodarki i doprowadzić do globalnego spowolnienia.
W kwestii Brexitu napisano już praktycznie wszystko i w chwili obecnej nadal nie wiadomo, w którym kierunku zmierza Wielka Brytania. Debata w parlamencie brytyjskim nad "planem B" autorstwa rządu T. May,  pewnością będzie śledzona przez rynki. Nowy (stary) plan zakłada kosmetyczne zmiany, zaś opozycja jest niechętna rozwiązaniom jakie proponuje T. May. W grę wchodzi przesunięcie wyjścia ze struktur UE nawet o kilka miesięcy, w ostateczności nawet bez porozumienia. Parlament brytyjski będzie głosował nad serią poprawek w najbliższy wtorek, będąc w największym kryzysie politycznym od ponad pół wieku. 
Para walutowa zanotowała w piątek silny wzrost i wymazała w całości czwartkowy spadek. Tym samym eurodolar powrócił do kanału wzrostowego, którego dolne ograniczenie znajduje się w okolicach 1,1340-50. Zakładając sytuację, w której to czwartkowe wybicie dołem było fałszywe, to powinniśmy założyć wariant wzrostowy. W tym wypadku po korekcie piątkowych wzrostów, strona popytowa powinna przejąć inicjatywę. Najbliższe wsparcie znajduje się na poziomie 1,1377-81, kolejne na 1,1348 (minimum z 23 stycznia). Opory znajdują się na poziomie 1,1420-29 oraz 1,1466-98. (Biorąc pod uwagę perspektywy dla strefy euro, wzrosty mogą mieć ograniczony charakter. Nie sądzę aby euro było w stanie wyjść trwale ponad 1,1550).
Zanegowaniem wariantu wzrostowego będzie trwałe złamanie linii kanału wzrostowego. W chwili obecnej dolne ograniczenie przebiega w okolicy 1,1340-50. W tym wariancie powrócimy w okolice ostatnich dołków na 1,1288 lub nawet 1,1206. 
Patrząc szerzej na wykres eurodolara musimy być zgodni, że para walutowa już od dłuższego czasu porusza w trendzie bocznym pomiędzy 1,13 a 1,1550. Dopiero wybicie w którąś ze stron może doprowadzić do  wyznaczenia kierunku. 
Warto pamiętać, że FED nie jest zdeterminowany to dalszych podwyżek stóp procentowych. Z drugiej zaś strony, siła euro jest mocno ograniczona trwającym spowolnieniem i słabszymi odczytami. Należy także pamiętać, że amerykańska waluta jest zaliczana do tzw "bezpiecznej przystani" i w przypadku pogorszenia się perspektyw gospodarczych, dolar będzie zyskiwać.

Wszelkie prawa zastrzeżone. Linkowanie dozwolone. Kopiowanie, powielanie tekstu na inne strony internetowe zabronione. Chcesz coś wykorzystać, przedrukować, skontaktuj się redakcją Fx-Zone.
Przedstawiona analizy, poglądy i oceny są wyrazem osobistych subiektywnych poglądów autora i nie maja charakteru rekomendacji. Poglądy te jak i inne treści raportów, nie stanowią "rekomendacji" lub "doradztwa" w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane ponosi inwestor.