niedziela, 5 kwietnia 2020

Komentarz tygodniowy dla pary EUR/USD na 06.04-10.04

Zeszły tydzień przyniósł spadki na rynku eurodolara. Strona podażowa po złamaniu wsparcia na poziomie 1,0925, skierowała się w stronę kluczowego wsparcia na poziomie 1,0777. Minimum tygodniowe wypadło na 1,0773, gdzie doszło do odbicia w stronę okrągłego poziomu 1,08. Wspólna waluta znajduje się pod presją, zaś inwestorzy uciekają w stronę dolara. Europa i cały świat walczą z pandemią ale już teraz widać, że wspólnota europejska nie działa razem. Poszczególne państwa walczą same, zaś  działania nie są skoordynowane przez Brukselę. Włochy i  Hiszpania, gdzie ilość zarażeń jest największa, usilnie proszą o stworzenie wspólnych obligacji, z których środki można będzie przekazać na walkę z wirusem. W tej kwestii Niemcy są przeciwne. Nie ukrywam, że takie działania wyjątkowo szkodzą wspólnej walucie ale także Unii Europejskiej jako całości. Już teraz pojawiają się opinie eurosceptyczne, zaś układ geopolityczny może ulec znacznym zmianom. Unijna stabilność może zostać zachwiana, zaś efekt domina mogą zapoczątkować Włochy. Warto pamiętać, że po zakończeniu walki z wirusem, wszystkim krajom w skali globalnej przyjdzie zmierzyć się z kryzysem. Wypracowanie konsensusu szczególnie będzie ważne w podzielonej Europie. Wydaje się, że kryzys silnej uderzy na starym kontynencie, co tylko spotęguje eurosceptycyzm. Z pewnością to jeszcze bardziej będzie ciążyć wspólnej walucie. Wydaje się, że Stany Zjednoczone, pomimo obecnych problemów szybciej poradzą sobie kryzysem.

Ubiegłotygodniowe dane ze Europy oraz zza oceanu, pokazują skalę problemów z jakimi przyjdzie się zmierzyć rządzącym. Odczyty wskaźników PMI dla usług w strefie euro były tak niskie, jakby usługi przestały istnieć. Szczególnie słabo wypadły dane z Włoch, gdzie PMI usługowy był na poziomie 17,4. Warto pamiętać, że największą część tamtejszego PKB generują właśnie usługi. Sytuacja jest poważna, co pokazały także dane z rynku pracy w USA. Wzrost ilości nowych bezrobotnych o kolejne 6 mln osób, może zaskakiwać nawet największych pesymistów. Faktem, jest, że część z tych osób jest tymczasowo na zasiłku, jednak należy pamiętać, że dalszy przestój będzie prowadził do zawieszania działalności oraz bankructw.

Przed nami tydzień przedświąteczny, w którym  nie mamy zbyt wielu danych makro. Najważniejszą  figurą tygodnia będą dane z rynku pracy w USA. (W czwartek poznamy ilość wstępnych bezrobotnych. Tym razem konsensus rynkowy  wynosi 5 mln). Warto będzie także zwrócić uwagę na inflację PPI w USA.  Z europejskich odczytów poznamy jedynie dane z Niemiec, czyli zamówienia fabryk oraz produkcja przemysłową. Przypominam, że w Wielki Piątek nie będą działać giełdy ale zostanie przedstawiony odczyt inflacji CPI w USA.

Para walutowa znajduje się w okolicy poziomu 1,08, tuż powyżej ważnego wsparcia 1,0773-77. Euro pozostaje słabe i nie zanosi się aby w szerszym horyzoncie czasowym, dolar miał tracić. Niemniej jednak może założyć, że dotarcie do kluczowego wsparcia zatrzyma stronę podażową, zaś popyt wyprowadzi korektę. Jeżeli moje założenia są słuszne, to ruch wzrostowy mógłby dotrzeć w okolice oporu 1,0881-99, gdzie do głosu powinna dojść strona podażowa. (Wcześniej jednak popyt będzie musiał pokonać poziom 1,0828, czyli minimum z 9 lutego). Nieumiejętne wyprowadzenie korekty ostatniego ruchu spadkowego, będzie prowadzić do testu i złamania wsparcia 1,0773-77. To z kolei otwiera drogę w stronę ostatniego dołka na 1,0638, gdzie strona popytowa będzie szukała szans na odbicie. 
Warto pamiętać, że sytuacja na rynkach zmienia się w sposób dynamiczny i wszelkie informacje dotyczące wirusa mogą zaburzyć układ techniczny. Biorąc jednak pod uwagę czarne chmury, jakie zbierają się nad europejską gospodarką, ciężko jest mi uwierzyć, że euro mogłoby  sukcesywnie umacniać się  wobec dolara.
Podsumowanie: Jeżeli ma dojść do korekcyjnego odbicia, to kluczowy poziom 1,0773-77 musi zostać utrzymany. W przeciwnym wypadku ruch spadkowy będzie kontynuowany w stronę 1,0638. 


Wszelkie prawa zastrzeżone, linkowanie dozwolone. Kopiowanie, powielanie tekstu na inne strony internetowe zabronione. Chcesz coś wykorzystać, przedrukować, skontaktuj się redakcją Fx-Zone.
Przedstawiona analizy, poglądy i oceny są wyrazem osobistych subiektywnych poglądów autora i nie maja charakteru rekomendacji. Poglądy te jak i inne treści raportów, nie stanowią "rekomendacji" lub "doradztwa" w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane ponosi inwestor.