niedziela, 16 grudnia 2018

Komentarz tygodniowy dla pary EUR/USD na 17.12-21.12

Ostatni tydzień przyniósł osłabienie wspólnej waluty względem dolara. Zakończenie tygodnia wypadło na poziomie 1,1306, natomiast minimum tygodniowe wypadło na poziomie 1,1268. Wydarzeniem mijającego tygodnia było posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, podczas którego stopy procentowe zostały utrzymane na dotychczasowym poziomie. EBC zdecydował się zakończyć  program QE a także obniżył  przyszłe prognozy gospodarcze. (Głównym powodem niepewności jest sytuacja geopolityczna oraz niska inflacja).  Mario Draghi podkreślił, że niektóre czynniki mają charakter przejściowy inne zaś są bardziej trwałe. Prezes EBC odnosząc się do słabszych danych makro, dał jednocześnie do zrozumienia, że EBC dysponuje instrumentami służącymi rozwiązaniu, każdego przyszłego pogorszenia koniunktury.  
Za nami także garść ważnych odczytów makroekonomicznych. Bazowy wskaźnik inflacji konsumenckiej w USA wyniósł 0,2% i był zgodny z oczekiwaniami.  Wskaźnik inflacji  producenckiej również był zgodny z konsensusem rynkowym i wyniósł 0,1%. Zdecydowanie słabiej wypadły odczyty wskaźników PMI dla przemysłu i usług w strefie euro. Najważniejszy z nich wskaźnik PMI dla przemysłu w Niemczech spadł do 51,5. W ostatnim dniu transakcyjnym poznaliśmy, lepszy odczyt sprzedaży detalicznej w USA, który wyniósł 0,2% i doprowadził do spadku w stronę 1,1268. 
W podsumowaniu tygodnia nie może zabraknąć wątku związanego z Brexitem. Jak się okazało głosowanie parlamentu brytyjskiego  zostało odłożone w czasie. Theresa May otrzymała wotum zaufania, jednak jej pozycja jest wyjątkowo słaba. Premier Wielkiej Brytanii daje sobie czas do 21 stycznia, kiedy to ma odbyć się głosowanie w parlamencie brytyjskim. Do tego czasu Theresa May będzie chciała renegocjować aktualną umowę z UE. W chwili obecnej wydaje się to być niemożliwe do zrealizowania, chociażby na niechęć europejskich przywódców. Z drugiej zaś strony nie bardzo wiadomo, czego zmiany mogą dotyczyć. W kuluarach mówi się, że po cichu omawiane jest rozwiązanie nad wprowadzeniem kolejnego referendum w sprawie Brexitu. Co ciekawe pytania  mają dotyczyć sytuacji, w której to Wielka Brytania ma wyjść z UE z dotychczasowym porozumieniem, czy wyjść bez  porozumienia. Przyglądając się wątkowi Brexitu można odnieść wrażenie, że Wielka Brytania stojąc  na straconej pozycji, próbuje narzucać swoje zdanie. Przy czym politycy brytyjscy, chyba nie są do końca  świadomi w jakiej sytuacji się znajdują. 
W najbliższym tygodniu, uwaga uczestników rynku skupi się na ostatnim posiedzeniu Rezerwy Federalnej, która podniesie stopy procentowe po raz czwarty. FED przedstawi także przyszłe prognozy wzrostu gospodarczego i stóp procentowych. Ze względu na możliwe spowolnienie i czynniki geopolityczne, inwestorzy oczekują jednej podwyżki w 2019 roku. 
Drugą najważniejszą figurą tygodnia, będzie końcowy odczyt amerykańskiego PKB w trzecim kwartale. Zakłada się, że gospodarka USA wzrosła o 3,5%. Inwestorzy zwrócą także uwagę na dane z rynku nieruchomości (zezwolenia na budowę oraz rozpoczęte budowy domów). Warto będzie także zwrócić uwagę na: wskaźnik produkcyjny dla Nowego Jorku oraz wskaźnik przemysłowy wg FED w Filadelfii. Inwestorzy nie powinni pominąć odczytów dotyczących nastrojów konsumenckich.
Z europejskich danych na pierwszy plan wysuwa się wskaźnik inflacji konsumenckiej, który poznamy podczas pierwszej sesji tygodnia. Zakłada się odczyt na poziomie 2%. Nie mniej ważny odczyt poznamy dzień później i będzie nim, wskaźnik nastrojów biznesowych Ifo w Niemczech. Inwestorzy zwrócą uwagę także uwagę na klimat konsumpcyjny Gfk w Niemczech. 
W piątek para walutowa wybiła się dołem z trójkąta i zanotowała dołek na poziomie 1,1268. Tym samym był to najniższy poziom od 28 listopada. Realizacja zysków doprowadziła do wyjścia ponad poziom 1,13, jednak słabość popytu jest widoczna. Z technicznego punktu widzenia, ruch wzrostowy możemy potraktować jako ruch powrotny w stronę dolnego ograniczenia trójkąta. Najbliższy opór znajduje się na poziomie 1,1309-21, gdzie do gry może włączyć się strona podażowa.  W tym wypadku powrót na ostatnie minima 1,1267-73 oraz zejście w kierunku 1,1216 (dołek z 22 listopada), byłby kwestią czasu. Nie ukrywam, że sytuacja strony popytowej robi się trudna. Jeżeli w najbliższym czasie, nie otrzymamy pozytywnych informacji, ewentualne wzrosty będą raczej korektami w ruchu spadkowym.  Czy w takim razie dolar jest tak silny, czy raczej wspólna waluta jest słaba?  Wydaje się, że to dolar wykorzystuje słabość strefy euro, której dodatkowo ciąży sprawa Brexitu. Nie bez znaczenia pozostaje sprawa budżetu włoskiego, czy problemów wewnętrznych Francji.   Co w takim razie mogłoby zmienić układ sił na rynku? Z pewnością mocno gołębi przekaz Rezerwy Federalnej.  Pytanie jednak brzmi na jak długo i czy ewentualny impuls ma szanse zamienić się w trwały ruch wzrostowy? 
W związku z powyższym należy założyć, że strona podażowa będzie dominować. Strona popytowa może włączyć się do gry w okolicach poziomu 1,1216. Omawiane wsparcie możemy potraktować jako podwójne dno. Dodatkowo w okolicach wsparcia na poziomie 1,1205 znajduje się 23,6% fibo spadków z poziomu 1,3996 do 1,0343. Ewentualne złamanie omawianego wsparcia będzie prowadzić do głębszych spadków. Podaż będzie dążyć do osiągnięcia poziomu 1,1176-78, (dołki z 25 i 26 czerwca b.r) lub 1,1140 (minimum z 22 czerwca).
Zanegowaniem powyższego wariantu, będzie utrzymanie się kursu eurodolara, powyżej poziomu 1,13 i dalszy wzrost ponad linię trendu wzrostowego, (dolne ograniczenie trójkąta), które w chwili obecnej znajduje się na poziomie 1,1321-35. W tym wypadku piątkowe wybicie dołem, moglibyśmy uznać za fałszywe.


Wszelkie prawa zastrzeżone. Linkowanie dozwolone. Kopiowanie, powielanie tekstu na inne strony internetowe zabronione. Chcesz coś wykorzystać, przedrukować, skontaktuj się redakcją Fx-Zone.
Przedstawiona analizy, poglądy i oceny są wyrazem osobistych subiektywnych poglądów autora i nie maja charakteru rekomendacji. Poglądy te jak i inne treści raportów, nie stanowią "rekomendacji" lub "doradztwa" w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane ponosi inwestor.